Mój ulubiony fragment myśli Rogersa. Tym się pocieszam. |
Carl R. Rogers był terapeutą nurtu terapii nastawionej na klienta. Dlaczego o nim piszę? Ponieważ to, co twierdził może być również inspiracją dla wielu nauczycieli i tutorów. Zobaczcie:
1. Terapia nastawiona na klienta
to właściwie sposób bycia z drugą osobą, który sprzyja zdrowym
zmianom i ułatwia rozwój. W człowieku bowiem tkwią zdolności do
rozumienia samego siebie i konstruktywnych zmian.
Proces edukacyjny winien
również polegać na spotkaniu tutora z podopiecznym, które to spotkanie charakteryzuje się głęboką wrażliwością i
zrozumieniem dla drugiej osoby. Opiekun troszczy się o podopiecznego
i komunikuje mu swoje odczucia.
Rogers
zaznacza, że w pracy z drugim człowiekiem ważne jest, iż siłą
motywującą jest dążenie do urzeczywistnienia własnych
możliwości, które charakteryzują każdą jednostkę ludzką.
Powodzenia
wszelkich terapii ma miejsce wtedy, gdy zostają spełnione trzy
warunki:
-
autentyczności terapeuty,
-
pełnej akceptacji albo bezwarunkowo pozytywnego nastawienia wobec
klienta,
-
wrażliwego, precyzyjnego i empatycznego zrozumienia tego, co klient
odczuwa.
Spojrzenia na ucznia jako
kogoś, przed kim stoją ogromne możliwości pobudza jednocześnie
zaangażowanie i pasję tutora. Pozytywne i życzliwe nastawienie do
każdego ucznia wspiera jego mocne strony i zmniejsza poziom
frustracji opiekuna, gdyż negatywne nastawienie rzutuje na całość
procesu edukacyjnego.
Rogers:
Poczucie, że ktoś nas rozumie, samo przez się jest potężnym
czynnikiem rozwoju.
2.
Dążenie do samorealizacji.
Człowiek
charakteryzuje się wrodzonym dążeniem do rozwoju. Jest to dążenie,
które – jeśli nic tego nie hamuje – niezawodnie się ujawnia i
kieruje człowieka ku temu, co określamy jako dojrzałość, pełnię
życia.
Przykładem
jest niemowlę, które pomimo upadków dąży do opanowania czynności
chodzenia.
Materię
ożywioną charakteryzuje instynkt samodoskonalenia (co zostało
udowodnione na poziomie komórkowym i całego organizmu).
Hamować
rozwój mogą niezliczone czynniki środowiskowe, materialne,
psychiczne.
Edukacja – na każdym etapie
– powinna wspierać rozwój, który odbywa się nieprzerwanie. Nie
jest tak, że wspieranie rozwoju powinno kończyć się, gdy człowiek
osiągnie pełnoletniość.
Rogers:
Podstawowe pojęcia, teoria i nawet metody podejścia nastawionego na
osobę mają bezpośrednie odniesienie do tego, co dzieje się w
szkołach. Wychowawca czy nauczyciel może tworzyć tak korzystny
klimat wzajemnych stosunków, że uczeń – w sposób zgodny ze
swoimi indywidualnymi możliwościami – będzie robił nadzwyczaj
duże postępy zarówno w przyswajaniu wiadomości, jak i w uczeniu
się emocjonalnym […]
3. Podejście nastawione na drugiego
człowieka charakteryzuje się:
- pokładaniem zaufania w dążeniu
do samorealizacji, cechującym istoty ludzkie, zaufaniem do mądrości
organizmu i jego podstawowych dążeń,
- konsekwentnym poszukiwaniem
warunków, które wyzwalają możliwości samopoznania, dokonywania
wyborów, korzystania z własnych sił, osiągnięć,
- wiarą w to, że owe warunki
sprowadzają się do określonej postawy w relacjach
interpersonalnych,
- chęcią traktowania wszystkich
twierdzeń naukowych jako hipotez, które można udowodnić albo
obalić,
- zdolnością do ustalenia,
jakie postawy w relacjach interpersonalnych sprzyjają
najpełniejszemu wykorzystaniu własnych możliwości, oraz do
weryfikowania tych ustaleń w badaniach empirycznych,
- przywiązaniem większej wagi
do tego, jak inicjować proces rozwoju, proces, który prowadzi do
wyników konstruktywnych, lecz nie zawsze dających się przewidzieć
w szczegółach.
Jak Wam się to podoba? Ma rację bytu w polskiej szkole?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz